8 października 2014

Jak prawidłowo dobrać okulary dla kierowcy?

 

 
Jeżdżąc na co dzień samochodem borykałem się z problemem rażących oślepień będąc za kierownicą. W pewnym momencie, gdy niemal przeoczyłem pieszego na pasach, sprawa nabrała powagi. Po tym incydencie, nieraz musiałem specjalnie zwalniać nawet poniżej dopuszczalnej prędkości aby w razie potrzeby odpowiednio zareagować.
 
 
Okulary przeciwsłoneczne dla kierowców
 
Oślepienia, które powodowały niepewność i dyskomfort za kierownicą to nie tylko efekt mocno świecącego słońca latem. Bardzo często w okresie jesieni oraz wiosną, słońce potrafiło mnie zaskoczyć przemykając promieniami przez rozstępujące chmury. Zimą w słoneczny dzień starałem się nie wsiadać za kierownicę.

Bezpośredni blask słoneczny to jeden z czynników, przed którym łatwo się uchronić stosując obecną chyba w każdym samochodzie osłonę przeciwsłoneczną(to coś nad głową kierowcy montowane przy szybie, które można odchylić). Niestety, osłona przysłoni tylko bezpośrednio świecące słońce z góry.
 
Okulary polaryzacyjne

No a co z odblaskami? Każdy kto jeździ samochodem, zapewne nie raz doznał tego niemiłego uczucia, gdy słońce mocno raziło - nie tyle świecąc bezpośrednio w oczy, co przez odbite promienie od deski rozdzielczej, maski, jezdni(zwłaszcza mokrej), karoserii i szyb innych aut oraz szklanych lub metalowych powierzchni, np. budynków.

Tak naprawdę z odblaskami mamy do czynienia zawsze, gdy promienie słoneczne odbijają się od płaskich powierzchni - niezależnie od pory roku. Jednym z najbardziej wkurzających momentów za kierownicą jest słoneczny dzień w zimę, gdy wokół mnóstwo lodu i śniegu. Gdy świeci słońce, zazwyczaj nasze białe, zimowe dobrodziejstwa się topią, tworząc pięknie lśniącą śliską powierzchnię - wymarzone warunki dla promieni słonecznych, które odbijają się prawie jak od lustra.

Woda w każdej postaci - czy to duży zbiornik wodny, czy kałuża na drodze, a nawet mokra jezdnia i roztapiający się śnieg - jest idealnym 'przewodnikiem' promieni słonecznych. Powierzchnia wody tworzy swoistą taflę, która działa jak lustro. Nie bez powodu mówi się o lustrze wody - to pierwsze zwierciadło w którym człowiek zobaczył samego siebie.

Jak sobie z tym poradziłem?


To wbrew pozorom nie było takie proste. Niegdyś, jadąc jako pasażer z moim dobrym znajomym Karolem, pomimo deszczowej jesiennej aury zauważyłem, że zakłada okulary jako kierowca. Na początku tylko dziwnie się spojrzałem, ale gdy wracaliśmy do domu, nie mogłem się powstrzymać i spytałem po co mu teraz okulary? Odpowiedział: "sam sprawdź", po czym przekazał mi swoje ciemne binokle. Moje wrażenie to po krótce: "WOW!". Obraz był czysty i wyraźny, pomimo delikatnego przyciemnienia w niczym to nie przeszkadzało jadąc samochodem.

Niedługo po przejażdżce z Karolem, pewnego zimowego dnia postanowiłem sobie sprawić ciemne okulary do samochodu. Nie powiem było ciężko. Jak w lato, okulary spotyka się w co drugim sklepie mającym cokolwiek wspólnego z modą(a nawet widziałem już stojaki w siedleckich salonach jubilerskich), tak gdy się sezon skończy oraz zimą - trudno o tanie okulary przeciwsłoneczne. Pobliskie salony optyczne miały co prawda po parę sztuk okularów które mnie interesowały, ale cena przewyższała moje możliwości - nie była podobna do tych letnich ze stojaka "za dwie dyszki".
 
Dlaczego warto jeździć w okularach dla kierowców?

Niewiele myśląc zamówiłem okulary na allegro, wybrałem sobie fajny fason taki który myślałem że będzie pasował. Cena była dobra, bo kosztowały nieco ponad 20 złotych. Kilka dni później miałem je na nosie. Były fajne, przyciemniały obraz i nie zmieniały kolorystyki świata. Jak tylko wsiadłem w nich za kierownicę, opadły mi ręce - obraz był nadal rażący, jedynie trochę przydymiony przez barwioną soczewkę. Odblaski nadal istniały i stwarzały ogromny dyskomfort. Nie miały nic wspólnego z tym czego doświadczyłem w okularach Karola.

Zwykłe okulary przeciwsłoneczne nie dostarczyły mi tego, czego od nich oczekiwałem. Spytałem się kolegi dlaczego jest taka różnica, szkoda że już po zakupie swoich :(. Okazało się, że dla kierowców najlepsze są okulary polaryzacyjne, które mają całkiem inną od standardowych, technologię tworzenia soczewek.

Soczewki polaryzacyjne są zbudowane z kilku cienkich warstw, które nałożone na siebie - każda z odpowiednim przechyleniem - powodują wycięcie pasma rozproszonych promieni słonecznych. A te rozproszone promienie to nic innego, jak dobrze nam znane odblaski od wielu płaskich powierzchni. W efekcie przez okulary polaryzacyjne przenikają tylko proste, czyli spolaryzowane fale świetlne.

To dlatego moje zwykłe okulary za 20 złotych tak bardzo różniły się od Karolowych - które były z polaryzacją. Niewiele myśląc zakupiłem kolejną parę okularów, tym razem tych odpowiednich do samochodu - polaryzacyjnych. Wydałem niewiele ponad 50zł z przesyłką i okulary do dziś spełniają swoją rolę.

Polecam również Tobie zakup niedrogich okularów do samochodu w sklepie eOkulary.

Teraz mogę cieszyć się bezpieczną jazdą samochodem w przeznaczonych do tego okularach polaryzacyjnych. Specjalnie kupiłem model sportowy, który dobrze trzyma się głowy, z myślą o wędkarskich podbojach, podczas których rażenie słońca odbitego od wody, zawsze było przeszkodą w łowach.

Jeśli zastanawiasz się nad wyborem odpowiedniego dla siebie modelu to polecamy klasyczne okulary. Dlaczego? Przeczytacie w artykule: "Okulary przeciwsłoneczne - klasyka zawsze w modzie".